Zima w pełni, ostre powietrze, śnieg i jak co roku, o tej porze w mojej kuchni królują zupy
🙂 ! Lubię te treściwe o bogatym aromacie. Dziś przedstawiam zupę serową, dla mnie to jeden z symboli bawarskiej i austriackiej kuchni alpejskiej. Inspiracją jest przepis pochodzący z magazynu SERVUS, w którym wprowadziłam minimalne zmiany. Podstawą sukcesu są składniki, jak zawsze, w tym przypadku szczególną uwagę należy zwrócić na sery. Mieszkam nad jeziorem bodeńskim, czyli na południu Niemiec, łatwo tutaj o sery alpejskie, z kilku krajów, bardzo dobrej jakości. Dobra jakość wcale nie musi oznaczać w tym przypadku szalonych cen. Gdzie szukać dobrych serów? Na lokalnych ryneczkach, w sklepach bio, w specjalnych sklepach z serami i wyrobami regionalnymi, a w Bawarii i w Austrii warto rozejrzeć się za automatami z regionalnymi produktami. Sery często możemy również kupić bezpośrednio w gospodarstwach górskich 🙂 👍🏻👍🏻 .
Składniki:
- 2 małe cebule lub 1 większa
- 1 ząbek czosnku
- 40g klarowanego masła
- 40g mąki orkiszowej nr 630
- 125ml białego wina
- 800ml bulionu wołowego
- 200 ml śmietany, u mnie 100 ml kremówki i 100 ml creme fraische
- 200g startego sera (Bergkäse -górski alpejski, średnio dojrzały, górski dojrzały oraz Butterkäse, czyli ser łagodny, tłusty bez silnego aromatu)
- sól, pieprz oraz gałka muszkatołowa
Przygotowanie:
- W garnku roztapiamy masło klarowane, dadajemy cebulę i czosnek pokrojony w kostkę i zarumieniamy. Przez sitko wsypujemy mąkę, mieszamy kilka razy, następnie dodajemy białe wino, mieszamy i zostawiamy na średnim ogniu na minutę. Kolejno dodajemy bulion oraz śmietanę i gotujemy koło 15 minut.
- Następnie dodajemy, uprzednio starte sery, cały czas delikatnie mieszając zupę. Gdy cały ser się roztopi, wszystko blendujemy. Solimy i dodajemy gałkę muszkatołową oraz pieprz do smaku.
Zupa gotowa 🙂
Smacznego
Link do magazynu Servus: